Przejdź do głównej zawartości
02. 06. 2018r.


Witajcie!
 W mieszkaniu pachnie truskawkami. Bywało, ze tak pachniało papierówkami, gruszkami; a późną jesienią świeżo wykopanymi ziemniakami, czy marchewką. Tysiące zapachów, a każdy niepowtarzalny! I wszystko mamy gratis, a w "promocji' do danego produktu.

W pogoni za szczęściem [4]

Minął rok, nastało piękne, słoneczne lato  ; mimo że na niebie nie było najmniejszego obłoczku, nad domem moich pracodawców zaczęły się zbierać czarne chmury. Sypało się i waliło z każdej strony.
    Najpierw syn Andrzej wpadł na jakimś grubszym, ciemnym szwindlu i wylądował w więzieniu. Córka napisała, że rozstała się z mężem i rozważa, czy nie wyjechać do Stanów Zjednoczonych. Pan Tolek gryzł się tym wszystkim tak bardzo, że kiedyś zasłabł w pracy , musiał iść do szpitala na kontrolne badania. Wyniki badań były złe i został na leczeniu.

   Pani Mela siadywała ze mną, jak dawniej do kawy, pociągała po łyczku koniaczek, stawiała pasjansa. Nie było widać, żeby te zawirowania rodzinne specjalnie ją martwiły.

 Po leczeniu szpitalnym,  pan Tolek musiał kontynuować leczenie w sanatorium. Mijały dni, a on ani nie pisał, ani nie dzwonił. Teraz pani Meli trudno było zachować spokój – wydzwaniała po kilka razy dziennie; miotała się po domu, tak, że trudno było z nią wytrzymać. A mąż milczał; zmuszony zaś do rozmowy, mówił niewiele i  pod lada pretekstem kończył.  Po dwóch tygodniach pobytu wyjawił przyczynę swojej obojętności: otóż  poznał w sanatorium kobietę o gołębim sercu, zakochał się i postanowił z tą panią spędzić resztę życia. Melania wyśmiała te rewelacje – czekała , kiedy małżonek wróci do domu, by mu wybić amory z głowy raz na zawsze. Ponieważ nie miała nikogo pod ręką, mnie się zwierzała

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

22.06.2024r. Uparta miłość t.III r.9[4] patrywała się w twarz babci; w głowie była pustka, w sercu ból nie do zniesienia , po chwili z oczu popłynęły łzy i wraz nimi słowa: -Babciu najukochańsza bardzo cię przepraszam. Proszę, wybacz mi.Ty teraz z tamtej strony widzisz i rozumiesz wszystko. Popatrz na moje serce - naprawdę chciałam do Ciebie pojechać, opiekować się Tobą. Gdybym wiedziała...Wiem, że bardzo mnie kochałaś. Pamiętam te, najpiękniejsze na świecie, lale, książeczki, które mi czytałaś. To ty mi kupiłaś pierwszą gitarę, wynajęłaś nauczyciela, żeby mnie uczył grać. Nigdy nie zapomnę, jak cudownie nam było w Pradze; zawsze chciałaś, by mi było dobrze, żebym nie miała żadnych zmartwień. Pamiętam twój uśmiech, twoje kochane ręce, najczulsze serce... Kochana, moja, jedyna - bądź ze mną, jeśli możesz; niech czuję twoją obecność. Ból odrobinę zelżał. Pomyślała, że rodzice lada moment nadjadą, trzeba przygotować posiłek, posprzątać. Uwinęła się z robotą i patrzyła w okno. Powinn...
16 września 2018r. Witajcie! Kolendra poprawia smak  potraw i przetworów. W wielu krajach stosuje się ziarna kolendry, jako lek - oczyszcza organizm, pomaga strawić tłuszcz, obniża cholesterol, działa przeciwbólowo, goi rany.                     Daj kurze grzędę... Panna Joasia była wyjątkowo urodziwa, przy tym niegłupia i z dobrej rodziny. Miejscowi kawalerowie nie mieli u niej żadnych szans – czekała na księcia z bajki. Pojawił się on niespodziewanie szybko. Dzięki funduszom unijnym ukończono nareszcie budowę nowej przychodni, przy niej dobudowano dom , żeby nowo zatrudniani lekarze mieli gdzie mieszkać.    No i kiedy w Ośrodku zaczął przyjmować młody, przystojny stomatolog, każdy wiedział, że to ktoś dla Joasi. Ona   też tak pomyślała. Wyleczyła wpierw zęby w sąsiednim miasteczku, potem dopiero poszła do miejscowego dentysty, niby do kontroli. Ten zachw...
12.02.2025r. Po mokrej jesieni nastal suchy, mroźny grudzień; przed samymi Świętami sypnęło śniegiem i zrobiło się uroczyście, nastrojowo. Przygotowania do Bożego Narodzenia szły pełną parą. Wszyscy bardzo chcieli spędzić je razem; było tylko wciąż nie wiadomo, czy dziadek przyjedzie, czy trzeba jechać do niego , by nie był sam. Zadzwonił na parę dni przed Wigilią, że czeka na rodzinkę, najlepiej w same Święta, bo tak to musi dotrzymać towarzystwa Andrzejowi.Wobec tego pierwszego dnia Świąt Jagusia z mężem i Henio, skoro świt ruszyli na stację,by rannym pociągiem dotrzeć do Szczecina. Na miejscu okazało się , że obaj starsi panowie pomagają Siostrom Felicjankom na Wieniawskiego: dziadek przyjmuje bezdomnych w ich gabinecie, a Pan Andrzej pomaga w kuchni. Przygotowania do Wigilii dla dziesiątków bezdomnych, wyczerpało obu, tak, że poszli spać z kurami, dopiero świętować zaczęli, gdy młodzież przyjechała. Panowie, w dziadka mieszkaniu ,nagromadzili wszelkiego jadła z zakonnej kuchni, ...