Przejdź do głównej zawartości
25 czerwca 2018r.

Witajcie!

 Każdy człowiek ma swego Anioła Stróża, który ponoć uwielbia pomagać. No to jak nas trapi jakiś kłopot, co nam szkodzi poprosić - Kochany Aniele Boży, przeanalizuj sytuację, poszukaj rozwiązania - a ja sobie trochę odpocznę. Myślę, że nie odmówi!

Cała istota rzeczy [6]

Odjechali rozgniewani, nie czekając na Agnieszkę zajętą przy dziecku. Po drodze matka uspakajała roztrzęsionego syna: 

  - Nie martw się, dali jej ten urlop, trochę pieniędzy, skaczą koło niej , to jej się w głowie poprzewracało. Ale wrzawa ucichnie, skończą się oklaski a dzieciak zostanie. Wtedy sama do ciebie przyjdzie.

. Minął piękny maj i upalny czerwiec, nastał bogaty w kwiaty i owoce lipiec. Michaś podrósł nie wymagał już tak intensywnej opieki
   Agnieszka, jakby ocknęła się ze snu. Ni stąd, ni  zowąd przyszła tęsknota za Zygmuntem; tylko, że towarzyszył jej żal, bo ani  razu nie próbował rozmawiać. Krzyczał, złościł się – a zrozumieć nie próbował. Może za dużo od niego wymagam? No to trudno, nie jest nam widać sądzone być razem. Nie potrafiła wyobrazić sobie przyszłego życia bez Michasia, choćby za cenę utraty narzeczonego.

Któregoś dnia wracała od znajomego gospodarza ,od którego kupowała miód na zimę. Mozolnie pchała wózek po nierównej, polnej drodze; z rzadka obrastały ją stare grusze. Pod jedną z nich siadła, by odpocząć i dać dziecku pić.
  Zygmunt od jakiegoś czasu wybierał tę właśnie, okrężną drogę, gdy wracał z filialnego warsztatu do domu. Nie dało się tędy jechać samochodem, póki sprzyjała pogoda, jeździł rowerem . Unikając się skrzętnie – spotkali się tego skwarnego popołudnia.

   Zsiadł z roweru, przywitał się i przysiadł naprzeciwko, żeby odsapnąć i nasycić stęsknione oczy widokiem ukochanej. Myślał bowiem ożenić się z sąsiadką – nie wydawało mu się możliwe jakiekolwiek porozumienie z Agnieszką.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

16 września 2018r. Witajcie! Kolendra poprawia smak  potraw i przetworów. W wielu krajach stosuje się ziarna kolendry, jako lek - oczyszcza organizm, pomaga strawić tłuszcz, obniża cholesterol, działa przeciwbólowo, goi rany.                     Daj kurze grzędę... Panna Joasia była wyjątkowo urodziwa, przy tym niegłupia i z dobrej rodziny. Miejscowi kawalerowie nie mieli u niej żadnych szans – czekała na księcia z bajki. Pojawił się on niespodziewanie szybko. Dzięki funduszom unijnym ukończono nareszcie budowę nowej przychodni, przy niej dobudowano dom , żeby nowo zatrudniani lekarze mieli gdzie mieszkać.    No i kiedy w Ośrodku zaczął przyjmować młody, przystojny stomatolog, każdy wiedział, że to ktoś dla Joasi. Ona   też tak pomyślała. Wyleczyła wpierw zęby w sąsiednim miasteczku, potem dopiero poszła do miejscowego dentysty, niby do kontroli. Ten zachw...
12.02.2025r. Po mokrej jesieni nastal suchy, mroźny grudzień; przed samymi Świętami sypnęło śniegiem i zrobiło się uroczyście, nastrojowo. Przygotowania do Bożego Narodzenia szły pełną parą. Wszyscy bardzo chcieli spędzić je razem; było tylko wciąż nie wiadomo, czy dziadek przyjedzie, czy trzeba jechać do niego , by nie był sam. Zadzwonił na parę dni przed Wigilią, że czeka na rodzinkę, najlepiej w same Święta, bo tak to musi dotrzymać towarzystwa Andrzejowi.Wobec tego pierwszego dnia Świąt Jagusia z mężem i Henio, skoro świt ruszyli na stację,by rannym pociągiem dotrzeć do Szczecina. Na miejscu okazało się , że obaj starsi panowie pomagają Siostrom Felicjankom na Wieniawskiego: dziadek przyjmuje bezdomnych w ich gabinecie, a Pan Andrzej pomaga w kuchni. Przygotowania do Wigilii dla dziesiątków bezdomnych, wyczerpało obu, tak, że poszli spać z kurami, dopiero świętować zaczęli, gdy młodzież przyjechała. Panowie, w dziadka mieszkaniu ,nagromadzili wszelkiego jadła z zakonnej kuchni, ...
28.10.2024r. Uparta miłość t.III r.11[7] Gdy tak panowie doktorowie radzili, dziadek zapytał: - A pani Zuzia gdzie? Adaś może byś zrobił kawę dla Pani Zuzi, w końcu jest naszym gościem. - Dla niej zajmować się maleństwem, to największa przyjemność, nie będzie chciała przyjść i słuchać medycznych dywagacji - rzekł Przemek - Póki co to mała z Mirką słodko śpią, a Zuzia dołączyła do młodych i drylują wiśnie . Zapraszałem ją, ale podziękowała - rzekł Adam - Onego czasu, jak bardzo walczyłem, by wyrwać Elwirę z nałogu, naczytałem się różnych książek o sprawach duchowych - rzekł Przemek po chwili milczenia. - Otóż jest tak, ze mamy pewien zasób energii życiowej. Pracując, czy po prostu żyjąc, zużywamy ją. Sen i odpoczynek pozwala uzupełnić braki. Bywa jednak tak, że przychodzi trauma, stres, czy zmartwienie i energia jest blokowana - nie napływa. Wtedy organizm niedomaga; pamiętam, co Mirka przeżywała w czasie tego nieszczęścia z Jagusią. - No tak i zaraz po tym była choroba i ś...