Przejdź do głównej zawartości
26 czerwca 2018r.


Witajcie!

Dąb i cis, to drzewa długowieczne; z tym, że cały cis jest trujący, a dąb leczy.Przebywanie w pobliżu dębu rozjaśnia umysł, a napary z liści i kory leczą wiele dolegliwości. Osobiście uwielbiam ogórki, do których kiszenia były dodane liście dębowe.

Cała istota rzeczy 7

   Zsiadł z roweru, przywitał się i przysiadł naprzeciwko, żeby odsapnąć i nasycić stęsknione oczy widokiem ukochanej. Myślał bowiem ożenić się z sąsiadką – nie wydawało mu się możliwe jakiekolwiek porozumienie z Agnieszką.

Jaki to piękny widok, jaki słodki – myślał – kobieta tuli w ramionach dziecko. Przecież to jest cała istota życia
  .- A może potrafiłbym być opiekunem dla nich? Mój Boże, tylko tyle i aż tyle! – podszedł, popatrzył dziewczynie w oczy; a widząc w nich łzy; usiadł i objął oboje. Chcieli coś wyjaśniać, tłumaczyć, lecz zupełnie nie mogli wydobyć głosu. Odżyło uczucie w sercach i okazało się tak pojemne, że i Michaś się zmieścił.

Bardzo szybko załatwiali formalności, jakby się bali, że znów coś się wydarzy i będą osobni i będą znowu cierpieć. Przed samym adwentem wzięli ślub.

Dziś stanowią szczęśliwą pięcioosobową rodzinę: mama, tata, śniady ciemnooki Michaś i dwie blondyneczki , córeczki  – bliźniaczki.

-Tak, tak – zwykła mawiać babcia – co siejesz to zbierasz. Dajesz miłość, dobroć – no to masz to w swoim życiu.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

16 września 2018r. Witajcie! Kolendra poprawia smak  potraw i przetworów. W wielu krajach stosuje się ziarna kolendry, jako lek - oczyszcza organizm, pomaga strawić tłuszcz, obniża cholesterol, działa przeciwbólowo, goi rany.                     Daj kurze grzędę... Panna Joasia była wyjątkowo urodziwa, przy tym niegłupia i z dobrej rodziny. Miejscowi kawalerowie nie mieli u niej żadnych szans – czekała na księcia z bajki. Pojawił się on niespodziewanie szybko. Dzięki funduszom unijnym ukończono nareszcie budowę nowej przychodni, przy niej dobudowano dom , żeby nowo zatrudniani lekarze mieli gdzie mieszkać.    No i kiedy w Ośrodku zaczął przyjmować młody, przystojny stomatolog, każdy wiedział, że to ktoś dla Joasi. Ona   też tak pomyślała. Wyleczyła wpierw zęby w sąsiednim miasteczku, potem dopiero poszła do miejscowego dentysty, niby do kontroli. Ten zachw...
12.02.2025r. Po mokrej jesieni nastal suchy, mroźny grudzień; przed samymi Świętami sypnęło śniegiem i zrobiło się uroczyście, nastrojowo. Przygotowania do Bożego Narodzenia szły pełną parą. Wszyscy bardzo chcieli spędzić je razem; było tylko wciąż nie wiadomo, czy dziadek przyjedzie, czy trzeba jechać do niego , by nie był sam. Zadzwonił na parę dni przed Wigilią, że czeka na rodzinkę, najlepiej w same Święta, bo tak to musi dotrzymać towarzystwa Andrzejowi.Wobec tego pierwszego dnia Świąt Jagusia z mężem i Henio, skoro świt ruszyli na stację,by rannym pociągiem dotrzeć do Szczecina. Na miejscu okazało się , że obaj starsi panowie pomagają Siostrom Felicjankom na Wieniawskiego: dziadek przyjmuje bezdomnych w ich gabinecie, a Pan Andrzej pomaga w kuchni. Przygotowania do Wigilii dla dziesiątków bezdomnych, wyczerpało obu, tak, że poszli spać z kurami, dopiero świętować zaczęli, gdy młodzież przyjechała. Panowie, w dziadka mieszkaniu ,nagromadzili wszelkiego jadła z zakonnej kuchni, ...
7.03.2020r. Uparta miłość r.12[2]  Mszę ślubną przesunięto aż na godzinę dziewiętnastą, bo wchodziły pielgrzymki i dla nich głównie odprawiały się nabożeństwa.   W czasie trwania obrządków ślubnych   też weszło dwie grupy pielgrzymów- niewielka   kobiet w strojach góralskich i druga, większa = młodzieży z Rybnika.     Pani Melania od rana przyglądała się wchodzącym pielgrzymom.   Widok ludzi utrudzonych drogą, przemęczonych, zakurzonych – a tak bardzo szczęśliwych, wprawiał ją w stan zdumienia i wzruszenia.   Mijały godziny; jej mąż i inni z grona weselników, chodzili po mieście , krążyli wśród straganów z pamiątkami, a ona   siedziała w przedsionku Kaplicy Cudownego Obrazu i syciła oczy widokiem rozmodlonego tłumu. Jakaś siła trzymała ją w tym miejscu; a z sercem i duszą działo się coś dziwnego. Najpierw męczący rozgardiasz, a później coraz słodszy spokój i ukojenie.   -Panie Boże dziękuję ci, że tu jestem – szeptała wśró...