Przejdź do głównej zawartości
2226 lipca 2018r.

Witajcie! Warto hodować w doniczce aloes. Wzmacnia włosy, do tego jest bakteriobójczy, działa przeciwzapalnie i przeczyszczająco. Podnosi odporność.


Pani Zuzia 10

-         Julka podała teściowej notes,

-          - Niech mama dzwoni, co grają i o której są seanse. A ja idę zrobić się na bustwo.  Ożywiona, w parę minut była gotowa i wybiegła z mieszkania, jakby ją kto gonił.

-         Andrzej był  niezmiernie zdziwiony i zmieszany sytuacją ,którą zastał . Niespodziewana obecność matki i nieobecność żony zbiły go z tropu.  Wszystko było nie tak; jakby ktoś wyniósł z kuchni stół. Kręcił głową, że żona poszła do kina, matka twierdziła, że z jakimiś znajomymi. Zadzwonił do kogoś. Słuchała bawiąc się z dzieckiem.

-          – Już byliście. Acha , z Luisem de Funes.  A Grzelaki w domu, czy w kinie ? No, no... i odłożył słuchawkę.

-          Nareszcie wróciła Julka – odprężona, zarumieniona; zdobyła się nawet na kokieterię odpowiadając mężowi na pytanie: Z kim była w kinie.

-          – Nie musisz wszystkiego wiedzieć, będziesz spokojniej spał.

-         .- No i co grali tych „Żandarmów”,  czy coś innego? – dopytywała mama.

  – „Żandarmów z Saint  Tropez” – do niedzieli to leci – odrzekła Julka autorytatywnie. Że obie panie były jakieś dziwne, Andrzej zajął się Jasiem

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

16 września 2018r. Witajcie! Kolendra poprawia smak  potraw i przetworów. W wielu krajach stosuje się ziarna kolendry, jako lek - oczyszcza organizm, pomaga strawić tłuszcz, obniża cholesterol, działa przeciwbólowo, goi rany.                     Daj kurze grzędę... Panna Joasia była wyjątkowo urodziwa, przy tym niegłupia i z dobrej rodziny. Miejscowi kawalerowie nie mieli u niej żadnych szans – czekała na księcia z bajki. Pojawił się on niespodziewanie szybko. Dzięki funduszom unijnym ukończono nareszcie budowę nowej przychodni, przy niej dobudowano dom , żeby nowo zatrudniani lekarze mieli gdzie mieszkać.    No i kiedy w Ośrodku zaczął przyjmować młody, przystojny stomatolog, każdy wiedział, że to ktoś dla Joasi. Ona   też tak pomyślała. Wyleczyła wpierw zęby w sąsiednim miasteczku, potem dopiero poszła do miejscowego dentysty, niby do kontroli. Ten zachw...
12.02.2025r. Po mokrej jesieni nastal suchy, mroźny grudzień; przed samymi Świętami sypnęło śniegiem i zrobiło się uroczyście, nastrojowo. Przygotowania do Bożego Narodzenia szły pełną parą. Wszyscy bardzo chcieli spędzić je razem; było tylko wciąż nie wiadomo, czy dziadek przyjedzie, czy trzeba jechać do niego , by nie był sam. Zadzwonił na parę dni przed Wigilią, że czeka na rodzinkę, najlepiej w same Święta, bo tak to musi dotrzymać towarzystwa Andrzejowi.Wobec tego pierwszego dnia Świąt Jagusia z mężem i Henio, skoro świt ruszyli na stację,by rannym pociągiem dotrzeć do Szczecina. Na miejscu okazało się , że obaj starsi panowie pomagają Siostrom Felicjankom na Wieniawskiego: dziadek przyjmuje bezdomnych w ich gabinecie, a Pan Andrzej pomaga w kuchni. Przygotowania do Wigilii dla dziesiątków bezdomnych, wyczerpało obu, tak, że poszli spać z kurami, dopiero świętować zaczęli, gdy młodzież przyjechała. Panowie, w dziadka mieszkaniu ,nagromadzili wszelkiego jadła z zakonnej kuchni, ...
7.03.2020r. Uparta miłość r.12[2]  Mszę ślubną przesunięto aż na godzinę dziewiętnastą, bo wchodziły pielgrzymki i dla nich głównie odprawiały się nabożeństwa.   W czasie trwania obrządków ślubnych   też weszło dwie grupy pielgrzymów- niewielka   kobiet w strojach góralskich i druga, większa = młodzieży z Rybnika.     Pani Melania od rana przyglądała się wchodzącym pielgrzymom.   Widok ludzi utrudzonych drogą, przemęczonych, zakurzonych – a tak bardzo szczęśliwych, wprawiał ją w stan zdumienia i wzruszenia.   Mijały godziny; jej mąż i inni z grona weselników, chodzili po mieście , krążyli wśród straganów z pamiątkami, a ona   siedziała w przedsionku Kaplicy Cudownego Obrazu i syciła oczy widokiem rozmodlonego tłumu. Jakaś siła trzymała ją w tym miejscu; a z sercem i duszą działo się coś dziwnego. Najpierw męczący rozgardiasz, a później coraz słodszy spokój i ukojenie.   -Panie Boże dziękuję ci, że tu jestem – szeptała wśró...