Przejdź do głównej zawartości
23 lipca 2018r.

Witajcie!


Ostatnio bardzo modny czystek może rosnąc w doniczce, lub w gruncie. Lepiej jednak na zimę przenieść go do mieszkania, bo łatwo przemarza. Stosowany przy wielu chorobach - zmusza organizm do walki!


Pani Zuzia7


Urodziła się  córeczka, Boguś zadzwonił do teścia – podzielił się szczęśliwą nowiną  i podziękował za pomoc. Rok czasu walczył, by nie pić. Miewał wzloty i upadki, ale wylazł z nałogu. Udało się , bo żona i rodzice nieustannie wspierali go modlitwą. Życie rodziny zmieniło się diametralnie, żyją w miarę dostatnio i szczęśliwie. Tylko, że



-         Boguś nie znosi teściowej. Boi się jej, ale z całej duszy nie cierpi. Pani Zuzia ubolewała bardzo  z tego powodu, później machnęła ręką.  – Musi być coś, za coś – pomyślała.

-         Na chrzcinach małej Angeliki uderzył panią Zuzię mizerny wygląd synowej Julki.

-          A syn  Andrzej był oczkiem w głowie swojej mamy. Był przystojny, towarzyski, muzykalny. Prowadził jako didżej wiejskie dyskoteki. Wiele okolicznych panienek było w Andrzeju zakochanych; ale najwierniejsza była Julka z sąsiedztwa. Długo jej nie dostrzegał,  a później ledwo wyszła żałoba po jej ojcu ;  szast – prast i był ślub!  I zaraz też urodził im się synek. Niestety wykorzystywał  dobroć i uległość tej cichej, skromnej dziewczyny. Zamieszkali w pobliskim miasteczku, prowadził tam sklep muzyczny , który słabo prosperował. Żona od rana do wieczora przy maszynie do szycia; pracowała jako  podwykonawca  w szwalni kierowanej przez Duńczyka  -  do tego wszystkie domowe prace. Na szczęście synka zabierała na parę godzin siostra Julki.

-         Rodzice naradzali się , czy wkraczać do akcji, czy badać, czemu synowa, nawet jak jest u matki, nie zagląda do nich. Z Andrzejem łączyła ich serdeczna więź – może się obrazić, gdy zaczną dochodzić co u nich.

 Uporali się z wiosennymi pracami, nastał chłodny i deszczowy maj, nie było pilnej

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

16 września 2018r. Witajcie! Kolendra poprawia smak  potraw i przetworów. W wielu krajach stosuje się ziarna kolendry, jako lek - oczyszcza organizm, pomaga strawić tłuszcz, obniża cholesterol, działa przeciwbólowo, goi rany.                     Daj kurze grzędę... Panna Joasia była wyjątkowo urodziwa, przy tym niegłupia i z dobrej rodziny. Miejscowi kawalerowie nie mieli u niej żadnych szans – czekała na księcia z bajki. Pojawił się on niespodziewanie szybko. Dzięki funduszom unijnym ukończono nareszcie budowę nowej przychodni, przy niej dobudowano dom , żeby nowo zatrudniani lekarze mieli gdzie mieszkać.    No i kiedy w Ośrodku zaczął przyjmować młody, przystojny stomatolog, każdy wiedział, że to ktoś dla Joasi. Ona   też tak pomyślała. Wyleczyła wpierw zęby w sąsiednim miasteczku, potem dopiero poszła do miejscowego dentysty, niby do kontroli. Ten zachw...
12.02.2025r. Po mokrej jesieni nastal suchy, mroźny grudzień; przed samymi Świętami sypnęło śniegiem i zrobiło się uroczyście, nastrojowo. Przygotowania do Bożego Narodzenia szły pełną parą. Wszyscy bardzo chcieli spędzić je razem; było tylko wciąż nie wiadomo, czy dziadek przyjedzie, czy trzeba jechać do niego , by nie był sam. Zadzwonił na parę dni przed Wigilią, że czeka na rodzinkę, najlepiej w same Święta, bo tak to musi dotrzymać towarzystwa Andrzejowi.Wobec tego pierwszego dnia Świąt Jagusia z mężem i Henio, skoro świt ruszyli na stację,by rannym pociągiem dotrzeć do Szczecina. Na miejscu okazało się , że obaj starsi panowie pomagają Siostrom Felicjankom na Wieniawskiego: dziadek przyjmuje bezdomnych w ich gabinecie, a Pan Andrzej pomaga w kuchni. Przygotowania do Wigilii dla dziesiątków bezdomnych, wyczerpało obu, tak, że poszli spać z kurami, dopiero świętować zaczęli, gdy młodzież przyjechała. Panowie, w dziadka mieszkaniu ,nagromadzili wszelkiego jadła z zakonnej kuchni, ...
28.10.2024r. Uparta miłość t.III r.11[7] Gdy tak panowie doktorowie radzili, dziadek zapytał: - A pani Zuzia gdzie? Adaś może byś zrobił kawę dla Pani Zuzi, w końcu jest naszym gościem. - Dla niej zajmować się maleństwem, to największa przyjemność, nie będzie chciała przyjść i słuchać medycznych dywagacji - rzekł Przemek - Póki co to mała z Mirką słodko śpią, a Zuzia dołączyła do młodych i drylują wiśnie . Zapraszałem ją, ale podziękowała - rzekł Adam - Onego czasu, jak bardzo walczyłem, by wyrwać Elwirę z nałogu, naczytałem się różnych książek o sprawach duchowych - rzekł Przemek po chwili milczenia. - Otóż jest tak, ze mamy pewien zasób energii życiowej. Pracując, czy po prostu żyjąc, zużywamy ją. Sen i odpoczynek pozwala uzupełnić braki. Bywa jednak tak, że przychodzi trauma, stres, czy zmartwienie i energia jest blokowana - nie napływa. Wtedy organizm niedomaga; pamiętam, co Mirka przeżywała w czasie tego nieszczęścia z Jagusią. - No tak i zaraz po tym była choroba i ś...