06.02. 2022r.
Uparta miłosc r.17 [2]
– Irena leczy alkoholików – mama wróciła do wczorajszej rozmowy – jednakże nie znam jej aktualnego adresu.
– To siostra Adama?
– Ano. Siostra przyrodnia, jak to się dawniej mówiło – z nieprawego łoża. Jej matka też pielęgniarka, kiedyś razem pracowałyśmy. Nie bardzo mam chęć dzwonić do niej i Witka też wolałabym nie posyłać; może Adam zna jej nowy adres? Coś mi się zdaje, że w Płocku z mężem mieszkają. Lubiłam ją, bo co ten dzieciak był winien, bywała u nas; myślę, że pomogłaby Elwirze.
– Tak lekko mama o tym mówi, a przecież serce bolało, no nie?
– Dziecko moje kochane – rzekła teściowa po chwili milczenia – nieustannie proszę Boga, by ci oszczędził takich przeżyć.
– Adam ma dużo na głowie – Mirka zmieniła temat – ale będę mu przypominać, by szukał miejsca dla tej nieszczęsnej dziewczyny; tylko, że jak ona nie zechce, to wszystko na nic.
– Przemek powiedział ojcu na odchodne, że dokonał cudu – przekonał żonę, by podjęła leczenie!
Powstawały bliźniaki i narada się skończyła. Do samego wieczora nie odstępowały babci i dziadka. Dopiero żegnając gości przy samochodzie, Adam wspomniał o zaproszeniu Waldka.
- Moja siostra Mela pisuje do nas od czasu, do czasu. W ostatnim liście bardzo się skarżyła na syna, że los rodziców jest mu obojętny. Wspomniała też o tym, że koniecznie chcą mu wybić z głowy emigrację do Niemiec. No to on potrzebuje i rady, co począć i popleczników, jeśli już postanowił; dlatego was zaprosił – rzekł ojciec.
– No to jak tato radzi – mamy jechać, czy nie? – zapytali młodzi.
– Oczywiście, że jechać. Na miejscu wszystko się wyjaśni, a przy okazji pozwiedzacie – dodała mama – ja mogę tu gospodarować na waszym
22.06.2024r. Uparta miłość t.III r.9[4] patrywała się w twarz babci; w głowie była pustka, w sercu ból nie do zniesienia , po chwili z oczu popłynęły łzy i wraz nimi słowa: -Babciu najukochańsza bardzo cię przepraszam. Proszę, wybacz mi.Ty teraz z tamtej strony widzisz i rozumiesz wszystko. Popatrz na moje serce - naprawdę chciałam do Ciebie pojechać, opiekować się Tobą. Gdybym wiedziała...Wiem, że bardzo mnie kochałaś. Pamiętam te, najpiękniejsze na świecie, lale, książeczki, które mi czytałaś. To ty mi kupiłaś pierwszą gitarę, wynajęłaś nauczyciela, żeby mnie uczył grać. Nigdy nie zapomnę, jak cudownie nam było w Pradze; zawsze chciałaś, by mi było dobrze, żebym nie miała żadnych zmartwień. Pamiętam twój uśmiech, twoje kochane ręce, najczulsze serce... Kochana, moja, jedyna - bądź ze mną, jeśli możesz; niech czuję twoją obecność. Ból odrobinę zelżał. Pomyślała, że rodzice lada moment nadjadą, trzeba przygotować posiłek, posprzątać. Uwinęła się z robotą i patrzyła w okno. Powinn...
Komentarze
Prześlij komentarz