2.10.2023r.
Rok szkolny dobiegał końca; dla Mirki, jak zawsze, był to okres maksymalnego wysiłku.Do tego przyszła fala upałow, Bywało, ze mąż z córką zostawali na niedzielę w Poznaniu, wtedy mogła odpoczywać. Jednakże za którymś razem, gdy przyjechali, spostrzegła, że Jagusia jest wobec ojca niegrzeczna i opryskliwa, a ten wyrażenie unika ostrego spięcia.Wspólnie spędzonych godzin było tak niewiele, że nie chciała roztrząsać tematu. Tym bardziej, że Adam znów miał jakieś problemy w pracy, do tego - posada na którą liczył - na wydziale hematologicznym przeszła mu koło nosa. Jedynym tematem, który rozjaśniał mężowskie oblicze - był wspólny wypoczynek i to gdzie? W Bieszczadach! Czynił starania, by wynająć dwa pokoje w nowopowstałym pensjonacie w Bystrem koło Baligrodu. Henio, który tę daleką krainę znał tylko z podręczników, nie posiadał się z radości. Pewnie cieszył by się mniej, gdyby wiedział, że ojciec wybrał to miejsce, ba pani Klara Bączkowska otrzymała skierowanie do sanatorium do Iwonicza Zdroju. Córka niby się cieszyła, niby chciała jechać, lecz, jak przyszło do ostatecznej decyzji, oświadczyła, że przyjęła zaproszenie od swojej przyjaciółki. Rodzice mają duże gospodarstwo i dziewczyny zapragnęły pomagać.Mirka nie chciała przystać na to , wtedy ojciec stanął po jej stronie.
- Uszanujmy jej wybór, jak nie chce niech zostaje. Ja dołączę do was dopiero w ostatnim tygodniu, będę na miejscu i jakby zmieniła zdanie - pojedziemy do Bystrego oboje. Decyzja zapadła i rodzina szykowała się do urlopu.
Borys z Kajtkiem od lat spędzali wakacje w walącym się opuszczonym domostwie niedaleko Jarocina. Tym razem do stałej paczki bywalców, miała dołączyć Jagusia.Towarzystwo było wesołe - śpiewali, grali, tańczyli. Czerpali z życia pełnymi garściami; Jagusia powolutku pozbywała sie skrupułów, ucząc się takiego podejścia do życia. Oni pili, ona z nimi, zażywali kompotu, by spotęgować przeżycia, zaczęła i ona próbować. Zraniona, oszukana, zawiedziona, miała poczucie, jakby tak czyniąc - odgrywała się na kimś.Razem pojechali na festiwal do Jarocina, tam zobaczyła, że takie życie, takie przyjemności , są udziałem bardzo wieli; nie tylko młodzieży.
Mirka, swoim zwyczajem, jak tylko z Heniem dotarli na miejsce - napisała długi list, opisała przecudną okolicę, miejscowe atrakcje, plany na poznawanie Bystrego. Na ten adres córka słała kartki, pisała jak jej dobrze u przyjaciółki; jak karmią kury, kaczki i indyki - słowem, jest zachwycona!
Zagubiona wśród gór, bezdroży, okolona niebosiężnymi jodłami i bukami - osada Bystre o czarowała matkę i syna,nigdy w życiu nie oddychali takim krystalicznym powietrzem. Piętrowy pensjonat zbudowany z drewna, przytulny i ciepły przyciągał turystów, jednych na dzień, dwa, innych na dłuższy pobyt.
22.06.2024r. Uparta miłość t.III r.9[4] patrywała się w twarz babci; w głowie była pustka, w sercu ból nie do zniesienia , po chwili z oczu popłynęły łzy i wraz nimi słowa: -Babciu najukochańsza bardzo cię przepraszam. Proszę, wybacz mi.Ty teraz z tamtej strony widzisz i rozumiesz wszystko. Popatrz na moje serce - naprawdę chciałam do Ciebie pojechać, opiekować się Tobą. Gdybym wiedziała...Wiem, że bardzo mnie kochałaś. Pamiętam te, najpiękniejsze na świecie, lale, książeczki, które mi czytałaś. To ty mi kupiłaś pierwszą gitarę, wynajęłaś nauczyciela, żeby mnie uczył grać. Nigdy nie zapomnę, jak cudownie nam było w Pradze; zawsze chciałaś, by mi było dobrze, żebym nie miała żadnych zmartwień. Pamiętam twój uśmiech, twoje kochane ręce, najczulsze serce... Kochana, moja, jedyna - bądź ze mną, jeśli możesz; niech czuję twoją obecność. Ból odrobinę zelżał. Pomyślała, że rodzice lada moment nadjadą, trzeba przygotować posiłek, posprzątać. Uwinęła się z robotą i patrzyła w okno. Powinn...
Komentarze
Prześlij komentarz