Przejdź do głównej zawartości
02.03.2025r. Uparta miłość t.III r. 14[2] Zmęczona natłokiem wrażeń, Marii zasnęła na kolanach brata nie dokończywszy kolacji. Przeszli wiec do pokoju, by jeszcze , przed spaniem - pogadać. Henio włączył telewizor; Mirka, widząc minę ojca, poprosiła by wyłączył. - Chciałem tylko zobaczyć, co wywalczyli demonstranci pod Belwederem i co Wałęsa na to. - Jeszce niedawno był na fali, bo wojska radzieckie wyniosły się z naszego kraju; teraz już zwalczany niemal przez wszystkich - rzekł Adam rozsiadając się obok teścia. - Przyjdzie inny na jego miejsce i też będzie miał wrogów i tak się gra toczy, aż do znudzenia. My mało oglądamy wiadomości, szkoda zdrowia - westchnął pan Piotr - Mama mówiła, że byłeś, dziadku, prześladowany - więc sam widzisz, że nie jest obojętne, kto rządzi - Dlatego wybrałeś sobie politykę, do studiowania?Leśnik - to piękny fach, albo jakbyś poszedł w ślady ojca. Do tego ten Kraków, jak Piotrek twierdzi, to samo masz w Poznaniu. - Zawsze jest opcja, że się nie dostanę, wtedy będę rozważał - uśmiechnął się wnuczek - O, właśnie, a co tam u nich, byli na Święta? - zapytała Mirka. -A no byli obaj. Na widok Piotrka i Stefki mama załamała ręce, tak zmarnieli. Piotrek żałuje, że poszedł kierować tą spółdzielnią; plony były marne, zakład zadłużony, załoga skłócona - a on przecież nie ma doświadczenia. Bardzo by chciał wszystkim dogodzić, a tak sie nie da. Synowa zaś ciężko znosi początek ciąży; wolała świetować u matki, tam mogła bez skrepowania leżeć w łóżku. A u Pawła dobrze - jedno i drugie z brzuszkiem, Antosia z większym, bo niedługo rodzi. To bardzo wartościowy człowiek, do niedawna chodziła prywatnie odbierać porody w domu. Zawsze sobie poradziła; przy tym skromniutka cichutka, no i zapatrzona w swoich chłopaków: męża i syna. - Rano, zaraz po śniadaniu, dziadek ruszył w drogę; ściskając Heńka, rzekł: Mój młody zapaleńcze, niech ci się spełnią marzenia, niech się ułoży , jak pragniesz! - Będę się starał- odrzekł wzruszony młodzieniec. Gdy Adam wrócił z Przychodni, przede wszystkim zapytał, kiedy teść odjechał. - Nie pamiętam godziny, ale dość wcześnie, czemu pytasz? - Deszcz zaczyna padać, robi się ślisko i będzie coraz gorzej. Strwożona Mirka zaraz zadzwoniła do Zahotów, prosząc, by poszli zobaczyć, czy ojciec dotarł. Okazało się, że od dłuższego czasu już jest na miejscu, a deszcz u nich nie pada. - Byli zadowoleni, że są razem ciepłej kuchni, w ten nieprzychylny czas. Zmęczony Adam. z pidżamą pod pachą właśnie wchodził do łazienki, gdy dal się słyszeć warkot samochodu przed domem. Zatrzymał się i nasłuchiwał, kiedy ktoś potrzebujący pomocy, zapuka. Mirka odchyliła firankę. - To ktoś do sąsiadów. Ledwo to wyrzekła rozległo się uporczywe pukanie. Otworzyła drzwi. W progu stała blada, jak papier Renia. Ledwo trzymała się na nogach. - Było dwóch z Policji - Staszek miał ciężki wypadek. Julka wczoraj pojechała do szkoły, jestem samiutka. Gdyby Mirka nie przytrzymała, sąsiadka osunęła by się na ziemię. Adam machinalnie, jak robot, począł nakładać płaszcz - Gdzie chcesz jechać tato, na drogach szklanka! - Heniek zagrodził mu drogę. Mirka skinęła na męża zaniepokojona nierównym oddechem sąsiadki. Usadził w fotelu, uchylił okno, podał leki.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

22.06.2024r. Uparta miłość t.III r.9[4] patrywała się w twarz babci; w głowie była pustka, w sercu ból nie do zniesienia , po chwili z oczu popłynęły łzy i wraz nimi słowa: -Babciu najukochańsza bardzo cię przepraszam. Proszę, wybacz mi.Ty teraz z tamtej strony widzisz i rozumiesz wszystko. Popatrz na moje serce - naprawdę chciałam do Ciebie pojechać, opiekować się Tobą. Gdybym wiedziała...Wiem, że bardzo mnie kochałaś. Pamiętam te, najpiękniejsze na świecie, lale, książeczki, które mi czytałaś. To ty mi kupiłaś pierwszą gitarę, wynajęłaś nauczyciela, żeby mnie uczył grać. Nigdy nie zapomnę, jak cudownie nam było w Pradze; zawsze chciałaś, by mi było dobrze, żebym nie miała żadnych zmartwień. Pamiętam twój uśmiech, twoje kochane ręce, najczulsze serce... Kochana, moja, jedyna - bądź ze mną, jeśli możesz; niech czuję twoją obecność. Ból odrobinę zelżał. Pomyślała, że rodzice lada moment nadjadą, trzeba przygotować posiłek, posprzątać. Uwinęła się z robotą i patrzyła w okno. Powinn...
7.03.2020r. Uparta miłość r.12[2]  Mszę ślubną przesunięto aż na godzinę dziewiętnastą, bo wchodziły pielgrzymki i dla nich głównie odprawiały się nabożeństwa.   W czasie trwania obrządków ślubnych   też weszło dwie grupy pielgrzymów- niewielka   kobiet w strojach góralskich i druga, większa = młodzieży z Rybnika.     Pani Melania od rana przyglądała się wchodzącym pielgrzymom.   Widok ludzi utrudzonych drogą, przemęczonych, zakurzonych – a tak bardzo szczęśliwych, wprawiał ją w stan zdumienia i wzruszenia.   Mijały godziny; jej mąż i inni z grona weselników, chodzili po mieście , krążyli wśród straganów z pamiątkami, a ona   siedziała w przedsionku Kaplicy Cudownego Obrazu i syciła oczy widokiem rozmodlonego tłumu. Jakaś siła trzymała ją w tym miejscu; a z sercem i duszą działo się coś dziwnego. Najpierw męczący rozgardiasz, a później coraz słodszy spokój i ukojenie.   -Panie Boże dziękuję ci, że tu jestem – szeptała wśró...
16 września 2018r. Witajcie! Kolendra poprawia smak  potraw i przetworów. W wielu krajach stosuje się ziarna kolendry, jako lek - oczyszcza organizm, pomaga strawić tłuszcz, obniża cholesterol, działa przeciwbólowo, goi rany.                     Daj kurze grzędę... Panna Joasia była wyjątkowo urodziwa, przy tym niegłupia i z dobrej rodziny. Miejscowi kawalerowie nie mieli u niej żadnych szans – czekała na księcia z bajki. Pojawił się on niespodziewanie szybko. Dzięki funduszom unijnym ukończono nareszcie budowę nowej przychodni, przy niej dobudowano dom , żeby nowo zatrudniani lekarze mieli gdzie mieszkać.    No i kiedy w Ośrodku zaczął przyjmować młody, przystojny stomatolog, każdy wiedział, że to ktoś dla Joasi. Ona   też tak pomyślała. Wyleczyła wpierw zęby w sąsiednim miasteczku, potem dopiero poszła do miejscowego dentysty, niby do kontroli. Ten zachw...