27.01.2025r. Uparta miłość t.III r. 13[4] Na miejscu, w Pogórzu okazało się, że przyjechali w samą porę -mama ledwo chodziła.Co prawda cały inwentarz to było ledwo parę królików i kilka kur, ale i z tym był kłopot.Córka natychmiast zagnała rodzicielkę do łóżka i zajęła się obiadem. Jagusia wcierała maść rozgrzewającą i słuchała wyjaśnień skąd to się wzięło. - Jaki ci u nas był wysyp prawdziwków, nie masz wnusiu pojęcia. Można było i dwa kosze nazbierać i nieźle zarobić; no ale trzeba było ich na kolanach szukać, pod liśćmi. Sama obecność i czuła troska córki i Młodych działała, jak balsam Do kolacji mama już wstała i szeroko opowiadała, co nowego w domu. - Przed wyjazdem ojciec robił porządek z królikami; przyjechał Paweł do pomocy. Antosia jest przy nadziei, wiedziałaś? No, Straszy Sławciu do szkoły pójdzie od września, Paweł studiuje. Ciężkie studia - automatyka, ale daje radę.Wziął sobie słoików z pasztetem i różnych innych przetworów, ale grzybów wtedy było jak na lekarstwo...