Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2023
31.12. 2023r. Upata miłość t.III r.6[1] Adam ciągnął resztkami sił i fizycznych i psychicznych. Wzburzony ,począł kopać kosz z drewnem, stojący przy kuchni i wrzeszczeć: - Ty śmiesz mi zabraniać, tu przyjeżdżać? gdyby ni forsa mojego ojca, byłabyś penia w tym zagnojonym pegeerze, a nie tu~! Tak dom, jak i wszystko w nim, jest za moje, ciężko zarobione pieniądze Mirka słuchała tego w milczeniu, całkiem obojętnie. Jak na tak gwałtowną, wieczorną kłótnię, przespała noc w miarę spokojnie. Rano pośpieszyła do kuchni- na stole leżała śliczna herbaciana róża i list.Gdyby nie to, że szafki kuchenne były pootwierane, a co cenniejsze sprzęty zniknęły - byłaby to piękna chwila. Z kotłowni zniknęła torba z wiktuałami. Padał śnieg z deszczem, ślady były rozmyte, ale wyglądało na to, że wizytę złożyły trzy osoby.Ledwo zdążyła ogarnąć kuchnię, przyszedł Adam.Żałośnie chudy, w za luźnej pidżamie, z włosami w nieładzie budził politowanie. Czytał list kilkakrotnie, na koniec orzekł, że pismo, co
26.12.2023r. Uparta miłość t.III r.5[8] Gdy mąż dzwonił, nie wdawała się w rozmowy, odpowiadała krótko: tak, nie, nie wiem itp. Jednakże dla niego sam jej głos w słuchawce był na miarę złota; pozwalał mu znosić ten ciężki czas.Odrzucony, pozostawiony sam sobie cierpiał okrutnie. Zdarzyło się jednak coś, o czym musiała szerzej opowiedzieć mężowi. Spadł pierwszy śnieg; Mirka patrzyła na obejście przez kuchenne okno i miała oczy pełne łez. Ileż wspomnień się z tym wiązało! Kiedy się było w domu rodzinnym, albo u siebie, gdy dzieci cieszyły się razem z nią. Pośpiesznie zjadła śniadanie i skierowała się do garażu. Wtem wzrok jej padł na dwa ślady wiodące z alejki do drzwi kotłowni. Na świeżym śniegu były odciski dużych męskich butów i obok mniejsze, damskie. - No tak, nie zamknęłam drzwi od środka - myślała, pośpiesznie wracając do domu. Tam stwierdziła, że szafy w Jagusi pokoju były pootwierane, brakowało ciepłej odzieży, Później spostrzegła jeszcze, że ma portfel wyczyszczony z gotó
4.12. 2023r. Uparta miłość t.III r.5[6] Opadł ciężko na krzesło do cna wyczerpany, samotny w nieszczęściu. bezradny i zaczął opowiadać. - We wtorek wyszła po południu i wróciła bardzo późno. Przeprosiła, ze się zagadała. W środę poszła do szkoły, później uczyła się w swoim pokoju. Powiedziała, ze musi wyskoczyć do koleżanki, że zaraz wraca. Nie wróciła na noc, pojechałem do szkoły, rozmawiałem z wychowawczynią i koleżankami - nikt jej nie widział i nic nie wiedzieli. - A ta Karolina, u której spędzała wakacje? - Ni była u nich ani jednego dnia. - No to gdzie była prawie półtora miesiąca? Zabrała jakieś rzeczy? -Nie wiadomo. - Nic nie wzięła.. "Pożyczyła" sobie tylko wszystkie pieniądze, jaki e były w domu.W tej sytuacji pojechałem na Milicję. Towarzyszyłem im do późna, sprawdziliśmy szpitale, prosektoria, kluby młodzieżowe, na darmo, żadnego śladu. Mirka przyglądała się przez chwilę człowiekowi, którego kochała nade wszystko, jak obcemu: Mnóstwo siwych włosów, posza