30.01.2021r. Uparta miłość t.II r.2 [1] Rozpoczął się już sezon urlopowy i nie udało się doktorowi załatwić wolnego, pojechali po paru dniach. Zatrzymali się w hotelu przy Świętym Marcinie; umówili się z synem, że spotkają się na skwerku za Katedrą. Porozmawiają, a później pójdzie się razem na dobry obiad. ~ Zbesztali syna nie przebierając w słowach, a on stał przed nimi, siedzącymi na ławeczce i oczu podnieść nie śmiał. Czekał cierpliwie na koniec rodzicielskiej oracji; gdy skończyli, oświadczył, że coś tam faktycznie było, ale dawno się skończyło. Ubolewał, że wujostwo niepokoili ich, gdy już dawno jest po sprawie! To właśnie chcieli usłyszeć, teraz już można było głęboko odetchnąć i porozmawiać o rzeczach przyjemniejszych Pójść na zasłużony posiłek; a że Adam szedł na nockę, planowali też wspólny spacer. Tato wstał z ławeczki, mama też chciała się podnieść, ale nie mogła. Mąż chciał jej pomóc – odtrąciła rękę. Panowie rozglądali się zażenowani. – No co tak s