24.06.2025r. Uparta miłość t.III r. 16[4] Z Natalką nie było żadnego kłopotu. Rano pytała, co jest do roboty i ochoczo zabierała się do działania. Doskonale radziła sobie w kuchni; w ogrodzie trzeba był jej pokazać - co chwast, a co warzywko. Do tego bardzo dobrze rozumiały się z Marii, można było spokojnie zostawiać małą pod jej pieką. Popołudniami jeździli z Heńkiem po okolicy; on coraz częściej był kierującym, choć wcześniej nie jeździł motocyklem. W wojskowej sekcji spadochronowej, do której należała Natalka, zorganizowano kurs samoobrony. Ukończyła go z wyróżnieniem i bywało , że razem ze starszymi kolegami robili pokazy w szkołach średnich, było z tego parę groszy i wielka satysfakcja. Toteż, gdy wieczorami obie rodziny wylegały przed dom, by odsapnąć po upalnym dniu - zaproponowała, że nauczy każdego chętnego, jak sobie radzić , gdyby zaszła taka konieczność. Adam walczył dzielnie, lecz przeważnie lądował na ziemi. Mirka przyniosła notes i swoim zwyczajem zapisywała, jak s...