Przejdź do głównej zawartości
22czerwca 2018r.


Witajcie!

Myśli są energiami. Są tacy, co siłą swoich myśli przesuwają przedmioty, zginają grube druty. Trening czyni mistrza, więc jakbyśmy tak poćwiczyli, to pewnie skupioną myślą, jak wiązką lasera moglibyśmy np usunąć z ciała, co mu przeszkadza i boli. w ogóle moglibyśmy dobrymi myślami zrobić dużo dobrego.

Cała istota rzeczy [4]

Przy kolejnej wizycie lekarskiej, Agnieszka poprosiła, by zabrali dziecko; lekarz odrzekł, że owszem – za dzień lub dwa maluch będzie przewieziony do szpitala wojewódzkiego, a później w Domu Małego Dziecka. Tego wieczoru żadna rozmowa z matką nie kleiła się, obie płakały po kątach; czuły ,że zawiodły – tylko kogo?

Przyjechała pielęgniarka środowiskowa uzgodnić termin przewiezienia dziecka do Rodzinnego Pogotowia Opiekuńczego:- Gdyby była wolna karetka, mogłoby to być nawet dziś- dodała na koniec.

 Agnieszka poczuła jak ściska się jej serce, jak coś dławi w gardle.

Na dobrą sprawę to my jesteśmy takim pogotowiem, tylko nieformalnie. – rzekła stojąca obok matka.

-No właśnie! – podchwyciła skwapliwie córka- a może by się dało to sformalizować? Jak do tej pory wszyscy nas chwalą za wspaniałą opiekę nad małym.

-No nie wiem, ale mogę popytać- odrzekła pielęgniarka spoglądając na zegarek – Strasznie się u was zasiedziałam. Damy znać, jak coś będzie wiadomo

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

14.01.2019r. Na życzenie czytelników powtórna publikacja niektórych opowiadań. Dziś " Słomiany wdowiec" Z moją Alą   zapoznałem się na czerwcowym biwaku. Ja kończyłem szkołę ekonomiczną, Ala liceum pedagogiczne. Po maturze zacząłem pracować w pobliskim spółdzielni mieszkaniowej. Byliśmy nieprzytomnie zakochani i czekaliśmy tylko, żeby skończyć szkołę,   i wziąć ślub. Dyrektor mojej instytucji zaproponował nam mieszkanie w nowo wybudowanym bloku. Mieliśmy gdzie mieszkać, pracowaliśmy; wkrótce doczekaliśmy się dwojga dzieci.    Żyliśmy pełnią życia – młodzi, zdrowi, szczęśliwi. Gdy dzieciaki podrosły, Ala poszła na wymarzone studia, zaoczne. Wkrótce po ukończeniu nauki, zaproponowano   mojej żonie posadę dyrektorki szkoły. Byliśmy oboje bardzo dumni z tego, tylko, że Ala zaczęła się zmieniać – była wyniosła, podkreślała swoją pozycję, a ja byłem coraz mniejszy, coraz mniej interesujący, jako mężczyzna . Dzieci poszły na studia, wkrótce syn się ożeni...
16 września 2018r. Witajcie! Kolendra poprawia smak  potraw i przetworów. W wielu krajach stosuje się ziarna kolendry, jako lek - oczyszcza organizm, pomaga strawić tłuszcz, obniża cholesterol, działa przeciwbólowo, goi rany.                     Daj kurze grzędę... Panna Joasia była wyjątkowo urodziwa, przy tym niegłupia i z dobrej rodziny. Miejscowi kawalerowie nie mieli u niej żadnych szans – czekała na księcia z bajki. Pojawił się on niespodziewanie szybko. Dzięki funduszom unijnym ukończono nareszcie budowę nowej przychodni, przy niej dobudowano dom , żeby nowo zatrudniani lekarze mieli gdzie mieszkać.    No i kiedy w Ośrodku zaczął przyjmować młody, przystojny stomatolog, każdy wiedział, że to ktoś dla Joasi. Ona   też tak pomyślała. Wyleczyła wpierw zęby w sąsiednim miasteczku, potem dopiero poszła do miejscowego dentysty, niby do kontroli. Ten zachw...
20.07.2019r. Uparta miłość t.I r.I [5] Tak więc Lis wrócił na stanowisko        księgowego, otrzymał trochę wyższą pensję i osobny pokój do pracy. Kiedyś sekretarka Halinka zaszła tam do niego i wyjawiła, że kiedy Łukowski dowiedział się, że Lisowie mają zamiar wyprowadzić się - pojechał do Komitetu Partii i postawił wszystko na jedną kartę: albo Lis będzie oczyszczony z bzdurnych zarzutów, albo on też odchodzi! No i wygrał. Nikt o tym nie wie, nawet Melania, ale ona   - Halina wie, bo ma swoje kontakty. –           Późnym wieczorem, gdy dzieci spały, Piotr dzielił się z żoną zasłyszanymi rewelacjami. Siedzieli przy kuchennym stole i popijali przepisane   Lisowi ziółka. Pani Lusia krzywiła się przy każdym łyku, ale, że nie chciało jej się palić i gotować wody na herbatę, męczyła się spożywając gorzki napar. –           – Ja ci już dawno mówiłam, że Paweł ...