14września 2018r.
Witajcie!
Bratek polny, niepozorna mała roślinka potrafi sprawić, że znikną wszelkie wypryski na skórze. Do tego wspaniale poprawia samopoczucie.
Daj kurze grzędę 5
zamierza wracać.
Joasia studiowała kiedyś, za tatusia pieniądze, marketing i zarządzanie,
lecz studia przerwała, do tego nigdy nie pracowała – teraz imała się
przeróżnych zajęć. Zbliżała się zima, prace sezonowe powoli się kończyły, a
dług u właściciela mieszkania rósł, a
na życie brakowało grosza.
Rodzina już dawno odcięła się od
wyrodnej, wstyd przynoszącej córki, jedyna nadzieja to był mąż. Tylko jak , po
tym wszystkim prosić go o pomoc? Pod koniec listopada, jak co miesiąc, poszła
do małżonka, żeby spotkać się z dziećmi. Po wizycie, gdy już wychodziła,
podając Antoniemu rękę na pożegnanie, zapytała szeptem:
-Czy ty mnie już tak do końca... czy ty mnie już całkiem skreśliłeś...?
-Joasiu, a pamiętasz, jak
ślubowaliśmy w kościele? – zawstydzona próbowała wyrwać dłoń z jego ręki i uciec, lecz Antoni trzymał mocno. Musiała
więc stać przed nim, a nogi miała, jak z waty.
-Czy tam były jakieś warunki, że nie opuszczę cię jeśli to i tamto... Nie!
Po prostu przysięgałem, że nigdy cię nie opuszczę, aż do śmierci. I chcę
dochować przysięgi, oczywiście, jeśli zechcesz!
Mieszkańcy tego cichego miasteczka widują teraz rodzinę dentysty, jak sobie
spacerują każdej niedzieli – szczęśliwi, jak nigdy dotąd. A ich ogródek w
minione lato grał wszystkimi kolorami tęczy, zachwycając wszystkich, co zdążali
do Przychodni.
Komentarze
Prześlij komentarz