Przejdź do głównej zawartości
04.09. 2022r. Uparta miłość tII r. 24 [1] W ostatnich dniach lipca, zjawił się niespodziewany gość - Sabina. Wracała z Kołobrzegu i odwiedziła po drodze przyjaciółkę. - Wszystko odbyło się spontanicznie i niespodziewanie - zdawała relację , zasiadając do ;kolacji; z racji ciepłego i dusznego wieczoru - na balkonie. - Halina z Janką od wiosny w Szwecji, to wiesz. Ślub się odbył, para młoda szczęśliwa, córka ponoć trochę mniej. Zuza została sama, przyszło lato, przyjechali letnicy i dziewczyna ze wszystkim dawała radę; ale trafiły się dwie Niemki, wynajęły pokój zaproponowały wysoką zapłatę,lecz zażyczyły sobie obiadokolacji na miejscu. No to Zuza dzwoni do matki, co robić, a Halina do mnie, czy bym nie pomogła i tym sposobem ostatnie dwa tygodnie przestałam przy garach!Znalazło się więcej chętnych na posiłki, więc Zuzka opłaciła kobietę, która pomagała. Pogoda była zmienna, z przewagą deszczowej, więc jakoś wytrzymałyśmy.Niemki odjechały zadowolone, wypoczęte, gospodyni też, bo nieźle zarobiła. - No ty też wyglądasz kwitnąco, jak po wywczasach, a nie po ciężkiej pracy. - Tak mi każdy mówi, widocznie tak działa spokój po rozwodzie. - A jednak. Ostatnio było już dobrze miedzy wami. - Latami straszył mnie rozwodem. Mówił, że nie robi kariery, nie awansuje, bo ma kulę u nogi, czyli takie nic, jak ja! No więc kiedy stanęłam na nogi - jestem na swoim i utrzymuję siebie i dzieci ze swoich zarobków, doszłam do wniosku, że dosyć tego! Szybko i bez zbędnych formalności dostaliśmy rozwód. Teściowa ma nadal bardzo dobry kontakt z nami, ona twierdzi, że to taka zagrywka Juliana, że on mnie kocha i że po jakimś czasie znów będziemy razem. No ale starczy o mnie, teraz ty opowiadaj. Powiem ci, że takiej cię nie znałam: energia w każdym ruchu, włosy modnie, po męsku przycięte. Jakaś nowa wersja Mirki! Obcięłam i przestały wypadać,ale wole długie. Kondycji nabrałam, bo ostatnio dużo jeździliśmy na rowerach Twoje kędzierzawe włosy upięte w kok, to strzał w dziesiątkę - rzekła Mirka i wychyliła się przez barierkę balkonu, by zawołać dzieci na kolację. - Frącek lubi długie włosy.Ten gilinder bardzo chwierutny, tu by trzeba było gwoździami przyłapać - dodała Sabina rozglądając się za swoją torbą, gdyż tam miała prezenty dla dzieci. - Jak ciebie nie ma, to kawiarnia zamknięta? - Teraz tam Jasiek rządzi no i Fracek. To młody Grzekak już nie na kolei? - A wy nic nie wiecie? Nie byliście w Pogórzu? Jasiek w wiezieniu siedział!Jak były te rozruchy, to im się na przetoku wagon wykoleił z lodówkami, czy pralkami - nie wiem. Sokiści donieśli, gdzie trzeba, ze miał miejsce sabotaż i on, jako manewrowy, trafił do kicia. Nieźle tam dostawał w kość, teść, czyli Lucyny ojciec znał kogoś w kręgach partyjnych i go wyciągnęli. Z pracy wyleciał. A najlepsze jest to, że zaczęli przychodzić do niego jacyś ludzie przynosili paczki żywnościowe, dziękowali i zachęcali do dalszych poczynań na szkodę systemu. Powtarzali, że on jest ich, że zawsze otrzyma wsparcie. Zdezorientowany chłopina zaczął ich unikać, wręcz przed nimi uciekał.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

14.01.2019r. Na życzenie czytelników powtórna publikacja niektórych opowiadań. Dziś " Słomiany wdowiec" Z moją Alą   zapoznałem się na czerwcowym biwaku. Ja kończyłem szkołę ekonomiczną, Ala liceum pedagogiczne. Po maturze zacząłem pracować w pobliskim spółdzielni mieszkaniowej. Byliśmy nieprzytomnie zakochani i czekaliśmy tylko, żeby skończyć szkołę,   i wziąć ślub. Dyrektor mojej instytucji zaproponował nam mieszkanie w nowo wybudowanym bloku. Mieliśmy gdzie mieszkać, pracowaliśmy; wkrótce doczekaliśmy się dwojga dzieci.    Żyliśmy pełnią życia – młodzi, zdrowi, szczęśliwi. Gdy dzieciaki podrosły, Ala poszła na wymarzone studia, zaoczne. Wkrótce po ukończeniu nauki, zaproponowano   mojej żonie posadę dyrektorki szkoły. Byliśmy oboje bardzo dumni z tego, tylko, że Ala zaczęła się zmieniać – była wyniosła, podkreślała swoją pozycję, a ja byłem coraz mniejszy, coraz mniej interesujący, jako mężczyzna . Dzieci poszły na studia, wkrótce syn się ożeni...
16 września 2018r. Witajcie! Kolendra poprawia smak  potraw i przetworów. W wielu krajach stosuje się ziarna kolendry, jako lek - oczyszcza organizm, pomaga strawić tłuszcz, obniża cholesterol, działa przeciwbólowo, goi rany.                     Daj kurze grzędę... Panna Joasia była wyjątkowo urodziwa, przy tym niegłupia i z dobrej rodziny. Miejscowi kawalerowie nie mieli u niej żadnych szans – czekała na księcia z bajki. Pojawił się on niespodziewanie szybko. Dzięki funduszom unijnym ukończono nareszcie budowę nowej przychodni, przy niej dobudowano dom , żeby nowo zatrudniani lekarze mieli gdzie mieszkać.    No i kiedy w Ośrodku zaczął przyjmować młody, przystojny stomatolog, każdy wiedział, że to ktoś dla Joasi. Ona   też tak pomyślała. Wyleczyła wpierw zęby w sąsiednim miasteczku, potem dopiero poszła do miejscowego dentysty, niby do kontroli. Ten zachw...
20.07.2019r. Uparta miłość t.I r.I [5] Tak więc Lis wrócił na stanowisko        księgowego, otrzymał trochę wyższą pensję i osobny pokój do pracy. Kiedyś sekretarka Halinka zaszła tam do niego i wyjawiła, że kiedy Łukowski dowiedział się, że Lisowie mają zamiar wyprowadzić się - pojechał do Komitetu Partii i postawił wszystko na jedną kartę: albo Lis będzie oczyszczony z bzdurnych zarzutów, albo on też odchodzi! No i wygrał. Nikt o tym nie wie, nawet Melania, ale ona   - Halina wie, bo ma swoje kontakty. –           Późnym wieczorem, gdy dzieci spały, Piotr dzielił się z żoną zasłyszanymi rewelacjami. Siedzieli przy kuchennym stole i popijali przepisane   Lisowi ziółka. Pani Lusia krzywiła się przy każdym łyku, ale, że nie chciało jej się palić i gotować wody na herbatę, męczyła się spożywając gorzki napar. –           – Ja ci już dawno mówiłam, że Paweł ...