Przejdź do głównej zawartości
8.08.2023r. Uparta miułość t.III r.2[4] Łukowscy przyszli w niedzielę na poobiednią kawkę.Tematem wciąż aktualnym, szczególnie dla nich, był niedawny pogrzeb Krysi Markowskiej; wciąż do tego wydarzenia wracali. Lisowie na pogrzebie nie byli, wiec wypytywali o szczegóły. - Jak ją zapamiętałam, zawsze była okazem zdrowia. Całej choroby, to może było ze dwa tygodnie.Skarżyła się na kłucie w okolicy serca, Janek wezwał pogotowie. Sama się spakowała, nie zapominając o butelce wódki. Później Sylwek miał nieprzyjemną rozmowę z lekarzami na temat chowania tabletek pod poduszkę i pociągania z butelki.No i tak robili badania - na to i na tamto, aż któregoś dnia rano, pielęgniarka przyszła z termometrem i stwierdziła, ze Krysia nie żyje.- relacjonowała dobrze, widać poinformowana pani Mela. - Takiego pogrzebu, to ja nie pamiętam - odezwał się pan Paweł; tam było ze dwieście osób!Nasi przyjechali z Drezna - inaczej być nie mogło. To, co Waldek osiągnął , to dzięki Sylwkowi. A że niedawno zostaliśmy pradziadkami, syn został, byli tylko oboje. Nawet nasz Maćkowiak przyjechał, wyobraźcie sobie; tylko, ze bez Ludmiły, widać się rozeszli. - Jerzego, to byście nie poznali - spasiony z wąsikami - jak minister - uzupełnia pani Łukowska. W ministerstwie ma jakiś stołek - od polowań jest. - Strasznie krakał Maćkowiak - rzekł pan Paweł sięgając po kolejny kawałek ciasta - że czas pegeerów się kończy, że marny nasz widok, co tu żyjemy. - Skończy się jedno, nastanie drugie, coś się zmieni, ale przecież tysiące ludzi żyje w majątkach, coś rzad musi dla nich przygotować - odrzekł Lis. - Wciąż nie ma gospodarza, co by się znał na rolnictwie, Gierek niby coś ruszył, ale za wielki rozmach wziął i runęło - odezwał się milczący dotąd Adam. - No tak, że jest źle, widać na sklepowych półkach, Jaruzelski na wojsku może i się zna, ale na gospodarce słabo - dodał LIs. - Mój Boże, Markowski życie poświęcił, by zgromadzić pieniądze, pobudować piękny dom - no i co? Sam został na włościach. Sylwek w Niemczech, Dorota w Warszawie na stanowisku w sądownictwie - nie przyjdą tu. Tylko współczuć temu Jasiowi - rzekła na koniec pani Mela. PO wyjeździe zięcia nastał spokojniejszy czas, obiad mógł być jednogarnkowy, albo i odgrzewany, wczorajszy. Ojciec z samego rana robił obrządki i szedł na grzyby. Mama szycie, robienie przetworów odłożyła na później, teraz chciała się nacieszyć towarzystwem córki. Dom rodzinny, bliskość rodziców- dawały poczucie bezpieczeństwa; nareszcie można było w pełni odpoczywać. Najczęściej siadały sobie na ławeczce za szopką - Mirka z kawką, mama z ziółkami i rozmawiały. że Piotrek wciąż w Warszawie, kończy pisanie pracy magisterskiej, a Paweł Pewnie nie przyjedzie, bo w czerwcu byli nad morzem i teraz muszą pracować. U Grzelakowej znowu dom pełen, bo Jasiek wziął obie córki i przyjechał do matki. Starsza będzie dojeżdżać do szkoły gastronomicznej w Szczecinku, a młodsza do przedszkola, chyba, że ją Basia weźmie. - Jak to weźmie? - Kochana, oni jeżdżą po urzędach, jakieś szkolenie przechodzą - na głowie stają, by tą Malwinkę adoptować. Jasiek już się zgo

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

11.08.2025r. Uparta miłość t.III r. 17[3] Dzień był wyjątkowo zimny, jak na połowę listopada. Adam uwijał się przy drzewie; później pilnował pieca . w końcu pomyślał, że w ciepłym domu można by było spędzić trochę czasu wspólnie.Zniecierpliwiony czekaniem zajrzał do pokoju, żona siedziała nad stertą dokumentów, machnęła ręką, wskazując na śpiącą córeczkę. Widząc, że czeka, poszła za nim do kuchni. - Jeszcze pół godzinki i miałabym koniec. - Twoja robota ma to do siebie, ze nie ma końca - uśmiechnął się. Mam dla ciebie pyszne jedzonko i ciekawe wiadomości - co najpierw? - Jeść! Wyjął z piekarnika pachnącą zapiekankę. - No, po prostu poezja- oceniła po chwili. - To ta nasza z makaronem i piersią kurczaka, czym przyprawiłeś, że taka smaczna? - Ubiłem pianę z jajek i dałem do gorącego piekarnika - odrzekł zadowolony, dokładając sobie nową porcję - Teraz powiedz, co to za nowiny, tylko oszczędź mi przykrych przed nocą - patrzyła wyczekująco na kończącego kolację męża. - Gadałem ...
16.10.2021r. Uparta miłość t.II r. 13 [2] moralności, jak wy niegdyś? Przed Bożym Narodzeniem nastała pogoda zmienna i kapryśna. W taki czas Zalewscy wybierali się do Szczecina na wesele . Pan Andrzej – przyjaciel rodziny, u którego mieli się zatrzymać, nalegał, by przyjechali w przeddzień. Tak też zrobili; razem spożyli wieczerzę wigilijną i w świąteczne popołudnie, wypoczęci, pojechali na ślub. Choć Elwira nie miała, oprócz paru dalszych kuzynów, żadnej rodziny; wesele było okazałe. Hulało na nim pół akademika, wielu dostojnych profesorów, oraz rodzina i przyjaciele Przemka. Panna Młoda subtelna i piękna tak się zalewała łzami w czasie ceremonii ślubnej, że Mirka zapomniała, że był czas, kiedy najchętniej odradziła by Przemkowi ten związek. – Co może miłość! Popatrz na nich – jacy zadowoleni, piękni. Daj Boże, niech im się wszystko ułoży jak najlepiej – szeptała do ucha mężowi, gdy stali w długiej kolejce, by złożyć życzenia. – Ano tak i ja życzę im jak najlepiej, szkoda t...
12.02.2025r. Po mokrej jesieni nastal suchy, mroźny grudzień; przed samymi Świętami sypnęło śniegiem i zrobiło się uroczyście, nastrojowo. Przygotowania do Bożego Narodzenia szły pełną parą. Wszyscy bardzo chcieli spędzić je razem; było tylko wciąż nie wiadomo, czy dziadek przyjedzie, czy trzeba jechać do niego , by nie był sam. Zadzwonił na parę dni przed Wigilią, że czeka na rodzinkę, najlepiej w same Święta, bo tak to musi dotrzymać towarzystwa Andrzejowi.Wobec tego pierwszego dnia Świąt Jagusia z mężem i Henio, skoro świt ruszyli na stację,by rannym pociągiem dotrzeć do Szczecina. Na miejscu okazało się , że obaj starsi panowie pomagają Siostrom Felicjankom na Wieniawskiego: dziadek przyjmuje bezdomnych w ich gabinecie, a Pan Andrzej pomaga w kuchni. Przygotowania do Wigilii dla dziesiątków bezdomnych, wyczerpało obu, tak, że poszli spać z kurami, dopiero świętować zaczęli, gdy młodzież przyjechała. Panowie, w dziadka mieszkaniu ,nagromadzili wszelkiego jadła z zakonnej kuchni, ...